Weekend majowy za nami, ale pogoda bardziej dopisuje teraz, gdy już dla wielu osób jest za późno. Ja jestem z tego faktu niezmiernie zadowolona, ponieważ zachęca mnie ona do jeżdżenia moim ulubionym środkiem transportu (w moim wypadku tylko do sklepu :D)! Zabieram tylko najpotrzebniejsze rzeczy - wkrótce miejmy nadzieję, że kosz z jedzeniem- i droga wolna ;-) Ja najchętniej podróżuje o zachodzie słońca, bo po pierwsze - wtedy mam niezobowiązującą chwilę wolnego czasu, a po drugie - taki widok ciepłego słońca najbardziej mi się podoba. Trasa zawsze ta sama, bo ona nieustannie mnie zachwyca ( ps. postanowiłam przygotować jakiś post, aby Was po moim kawałku wsi - NAJPIĘKNIEJSZYM - oprowadzić. Teraz najważniejsze, bo chodzi o nasze zdrowie : Pamiętajmy, że wieczory są chłodnawe i należy zabrać coś cieplejszego. Ja tutaj widnieję w starych japonkach, ale to nie jest bez przyczyny -mam straaaaaszne ogniaty, po majówkowej wyprawie 'w góry' i odkryte klapki, zwłaszcza te ulubione, czynią życie piękniejszym ;-) Zapraszam więc do najwygodniejszej, a jednak nadal nadającej się do tego, aby ktoś nas w niej widział 'stylówie'. Makijażu zero, włosy byle jak jak - więc można ruszać ;-)
Świetne dresy!
OdpowiedzUsuńUwielbiam rower, ale dawno nie jeździłam:). Super spodnie!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń