niedziela, 10 listopada 2013

Half-way.

Jestem po półmetku. Półmetku czyli najlepszej do tej pory imprezie szkolnej dla mojego rocznika. Półmetku czyli przedsmaku studniówki. Półmetku czyli uczczeniu połowy naszej licealnej drogi.

1.SUKIENKA
Szczęściem lub nieszczęściem było to, że wiedziałam jaką sukienkę chcę albo raczej jakiej nie chcę. Poszukiwania zaczęłam cztery tygodnie wcześniej, gdy pojechałam specjalnie w tym celu do Karo, do Rzeszowa i po przejściu wszystkiego <!> i nie znalezieniu niczego <!> z bolącymi stopami ledwie dowlekłyśmy się do domu. Postanowiłam jednak nie załamywać się <a było to niesamowicie trudne, wiedząc, że inni już sukienki mają> szukałam internetowo. I znalazłam !
Nie liczmy tego, że stresa miałam niesamowitego, gdy dzień przed półmetkiem nie miałam jeszcze sukienki. 19 godzina, a ja zaparzam kawę, wyciągam Milkę, siadam w kuchni jak najbliżej gniazdka elektroniczego, bo telefon też nagle padł i dzwonię do przyjaciółek <albo raczej one do mnie> .Wówczas dzieje się coś niesamowitego, bo dzwoni do drzwi sąsiadka i wręcza mi paczkę z sukienką, która po przymierzeniu jest .. za duża. Mama zrobiłam mi następnego dnia zaszywkę i było w miarę okej.
2. FRYZURA
Do fryzjerki dodzwonić też się nie mogłam i dopiero mama dwa-trzy dni wcześniej mnie jeszcze wcisnęła ;-)
Fryzurę miałam wybraną, dokładnie wiedziałam jaką chcę, znalazłam nawet idealne zdjęcie, ale co z tego jak na złość tak się śpieszyłam, że okazało się na miejscu, że zdjęcia mi na telefon w ostateczności nie wysłało.
Powiedziałam tylko, że włosy mają być upięte, ale z przodu opadające na twarz i wyszły.. super!
3. Makijaż robiłam na szybko. Postawiłam na oczy i machnęłam eyelinerem dwie grube kreski.

ZDJĘĆ KOŃCOWYCH NIE ROBIŁAM, bo mieliśmy fotografa na miejscu, A ZDJĘĆ Z INNYMI DODAWAĆ NIE BĘDĘ, bo nie wiem czy sobie tego życzą.

Dobranoc Kochani ;*

4 komentarze:

  1. byłas sama czy z kimś ? tańczyłas tylko ze swoją osobą towarzyszacą, czy z wszystkimi, czy moze tam kogoś poznalas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie byłam z kimś, a praktycznie sama, czyli miałam dopisaną osobę towarzyszącą, która chciała iść na ten półmetek ;-) Tańczyłam z większością osób, może nie ze wszystkimi,ale nie ograniczałam się do jednej osoby ;-)

      Usuń